"Biorąc kredyty u takich złodziei, powinno się dostawać w gratisie łopatę..." albo sznurek.
Byłam u tych naciagaczow ale nie wzięłam kredytu. Nie rozumiem co za krety.ni mają teraz pretensje przecież czarno na białym przedstawiają wszystkie kwoty kredytu kwotę jaką pobierają za usługę oprócz tego sama podpisałam na tą kwotę tak zwane weksle wiec ludzie czy Wy aż tak głupi jesteście?przecież macie wszystko przed oczami mało tego w biurze jeszcze dzwoni bank któremu dosłownie dyktujesz wszystkie kwoty i koszty kredytu wiec jak można teraz gadać takie głupoty i udawać poszkodowanych .? Ja się nie zdecydowałam na kredyt gdyż koszty które musiałabym zapłacić dla biura to 16tys.Więc najpierw pomyśleć zanim się cokolwiek podpiszę a nie robić z siebie ofiary. Powodzenia
-gość piszesz ,, pół roku temu z ciekawości weszłam ze znajomą obejrzeć jak to oszustwo działa....Zrobiłam test tej placówki, ponieważ pracuję w finansach i bankowości i czasem wchodzę do instytucji czy takich placówek a szczególnie podejrzanych " i jako taka ZNAWCZYNI W TEMACIE nie wiedziałaś gdzie jest prokuratura lub policja aby podzielić się opinią ????????????
po pierwsze popdpisuja umowy cywilno prawne mowiace o tym iz klient nawet jak nie wezmie kredytu to musi zaplacic polowe naleznego wynagrodzenia jezeli bedzie decyzja. Po drugie bank zabrania pobierania dodatkowych oplat ale nie wie o tym. Po trzecie jakie doradztwo tacy klienci.
Jeśli ludzie czytaliby umowy, zanim je podpiszą, to nie byłoby takich sytuacji, jak opisana. Ale nie, po co czytać, przecież łatwą i szybką kasę dostanę, a spłatą będę się martwić później ;)
kredyty udzielają Banki, a nie jakieś biura kredytowe, pośrednictwa czy nie wiadomo co. Jak ktoś bierze w takich instytucjach to sam sobie krzywde robi !
Pewnie lucy ze teraz z nas kretynow beda robic i glupkow nie wiadomo jakich jak te tempe idiotki podstawiaja swoich do pisania zalosnych komentarzy
Dokladnie dla zwyklego czlowieka ktory nie zna sie na bankowosci to trudny temat i trzeba takim ludzia pomagac.
Przede wszystkim trzeba myśleć i liczyć, no i oczywiście czytać umowę. Druga sprawa to uczciwość pracowników banku. Im płacą za ilość jeleni złapanych na krzywe umowy.
Parę lat temu likwidowałem konto w Lukasbanku (bank zmienił nazwę, ale dalej istnieje i ma się dobrze) w Gdyni. Każdy rachunek na koncie miał być oprocentowany 5,85% (lub coś koło tego - dokładnie już nie pamiętam). Miałem koło 200 tys. i przez 8 miesięcy zarobiłem 0,00 zł. Okazało się, że trzeba jednak założyć specjalne konto - w trąbiących w TV reklamach oprocentowane było KAŻDE konto - czyste szukanie jeleni i się na to załapałem.
Najfajniejsze było to, że pracownik banku przy mnie namawiał dziadeczka na wzięcie pożyczki i wpłacenie jej na lokatę - miał to być świetny interes. To tym bardziej przekonało mnie do omijania tej złodziejskiej instytucji.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!